sobota, 28 marca 2009

Francuskie wierszopisarstwo

Z opinii historyków literatury wynika, że poezja francuska wieku Oświecenia jest beztalenciem, obrazem upadku gatunków poetyckich. Poezja wymagała retorycznego wykwitu, narzucano jej zasady salonowej przyzwoitości. Zastępowała obraz poetycki porównaniem, dopuszczała elementy mitologiczne. W używaniu epitetów artyści ukazywali swój talent.

Poezja światowa – salonowa:
- mądrości
- epigramaty
- erotyczne listy miłosne
- wiersze ironizujące
- wiersze pochwalne
- wiersze komplementujące.

Ksiądz Guillaume Amfrye, opat Chaulien – poeta, libertyn, reprezentant sięgający do tradycji; pisał o uczuciach. Mawiał, że „utwór poetycki nie może być tylko konstrukcją intelektualną, ponieważ poezja nie do inteligencji odbiorcy się zwraca, lecz do jego serca”. Słowo = walor emocjonalny. Wiersz = harmonia muzyczna. Jego dzieła przedstawiały chwile przelotnych przyjemności, a także dawały wyraz poczuciu przemijania (szczęście jest kruche, bieg życia prowadzi do śmierci). Cechowały go brak buntu, rozpaczy, tragizmu, tylko wzruszenie.

Bernard Le Bovier de Fontenelle – poezja nie zawiera uczuć, wielkości myśli, lecz piękno rymów i obrazów. Świat nie jest już tajemnicą. Nowa metafizyka to nowa poezja.






Ksiądz Claude Fleury – pisał książki o kulturze antycznej i hebrajskiej. Twierdził, że od Platona dowiedzieć się można jaką rolę pełni poezja (pochwała Boga, podziw mądrości, miłość ojczyzny i cnoty).

Jean Baptiste Rousseau – indywidualista liryczny, skazany na wygnanie za stworzenie nieprzyzwoitych kupletów. Pindaryjskie ody zajmują w niej ważne miejsce obok satyr, listów poetyckich i słynnych epigramatów, w których ośmieszał i kompromitował swych prześladowców.

„Niech głosu mego ziemia przebudzona słucha!
Króle, dajcie baczenie; ludu, nadstaw ucha!
Niech świat cały umilknie, niech zważa na słowa!
Pienia moje wspierają mojej liry tony.
Duch mię święty przenika, jam przezeń natchniony,
By godnie wielkie prawdy głosiła ma mowa.”
(tłum. F. Zaleski)






André Chénier – jego dzieła odkryto w XIX wieku; ateista, wielbiciel rozumu, wyznawca radości zmysłowych.




Wolter – uważano go jako „księcia poetów”, czerpał inspiracje z francuskiej poezji klasycznej i współczesnej oraz z poezji łacińskiej. Prawdziwe wzruszenie rzadko jednak znajdowało wyraz w jego wierszach. Przykładem jest wiersz poświęcony jedynej wielkiej miłości swego życia, uczonej markizie du Châtelet.

„Moje serce wypełnia wszystko, co jest tobą,
Jak być szczęśliwym, wyliczam sposoby,
Lecz tak niewiele umiem; jedno twoje słowo
Więcej ma treści niźli moje mowy.”
(tłum. J. Adamski)

Bronią w codziennych, nieprzerwanych utarczkach z najróżniejszymi ludźmi stał się epigramat.

„W swoich wierszach, drogi przyjacielu,
Nie mów o mnie jak o Zbawicielu,
Co między prostaki się liczę.
Tylkom z nędzy podobny do niego,
A daleko mi, klnę się, do tego,
By matkę mieć czystą dziewicę.”
(tłum. J. Adamski)

Wolter był mistrzem adaptacji klasycyzmu do potrzeb ideowych i moralnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz